Sezon zimowy w tym roku był bardzo pracowity i zleciał jak z bicza strzelił...pojawił sie na troszkę upragniony śnieg, dzięki czemu i na górce do zjadów było głosno i radośnie.
Nie obyło sie równiez bez niespodzianek w samej zagrodzie, tzn. przyjachały do nas długo wyczekiwane dwa maluszki- krówka i byczek mini zebu. Uświetniać one będą naszą zagrodę, a moze kiedyś napijemy sie własnego krowiego mleka. Narazie zwierzaki klimatyzują sie w nowym otoczeniu.